Dołek w sprzedaży a w konstrukcjach postępy

Nowości na rynku przyczep rolniczych

Nowy rozrzutnik Wielton Agro to uniwersalna maszyna

Fot. Wielton

 

Rynek przyczep rolniczych w ostatnim czasie kuleje. W czasie, kiedy przygotowujemy tę publikację do druku, dysponujemy danymi za 11 miesięcy 2023 roku - w tym okresie zarejestrowano 5.818 nowych przyczep rolniczych, czyli o 1.742 sztuk mniej niż w ciągu 11 miesięcy 2022 roku. Wynik ten oznacza spadek rok do roku o 23%.

Pronar z 1.920 szt. zarejestrowanych nowych przyczep tradycyjnie jest liderem na rynku. Jednak to aż o 874 szt. mniej niż przed rokiem. Udziały marki Pronar na koniec listopada wynosiły 33%. Jako druga w zestawieniu uplasowała się marka Metal-Fach z 718 rejestracjami i udziałami 12,3%. Trzecia w zestawieniu marka Metaltech, notuje 8,3% udziałów rynkowych i 484 zarejestrowane przyczepy. Marka Wielton na czwartym miejscu – 438 zarejestrowanych przyczep i 7,5% udziałów rynkowych. Pierwszą piątkę zamyka marka Wodziński z 309 szt. zarejestrowanych przyczep. Udział rynkowy tej marki to 5,3%.

Obecna, trudna sytuacja rynkowa stanowi wyzwanie dla wszystkich producentów przyczep rolniczych, ale też daje okazję do opracowania nowych rozwiązań, na co wskazał Dariusz Porzuczek, dyrektor handlowy Wielton Agro.

Poniżej prezentujemy nowe produkty wybranych marek.

 

Wielton: uniwersalny rozrzutnik

 

W listopadzie ubiegłego roku podczas targów Agritechnica w Hanowerze, spółka Wielton Agro zaprezentowała nowy rozrzutnik. Pojazd trafi do sprzedaży po pierwszym kwartale 2024 roku. 

Rozrzutnik o masie 6100 kg dysponuje ładownością do 14 ton. Konstrukcja wykonana została  z wysokiej jakości stali, a pojemność skrzyni ładunkowej w standardowej wersji wynosi od ponad 11 m3 do nawet 17 m3 (przy użyciu nadstaw). W pojeździe zastosowano zawieszenie sztywne oraz dyszel amortyzowany do łączenia z górnym zaczepem ciągnika. Maszyna posiada dwuobwodowy, pneumatyczny układ hamulcowy i 2 m pionowy adapter rozdrabniający z tarczami Grazioli. Wyposażona została w dwa łańcuchy ogniwowe o średnicy 16 mm, hydraulicznie otwieraną dwuskrzydłową osłonę tylną, umożliwiającą ograniczenie kierunku rozrzutu obornika oraz mechaniczną nogę podporową. Maksymalna prędkość transportowa rozrzutnika to 30 km/h.

– Obecna, trudna sytuacja rynkowa stanowi wyzwanie dla wszystkich producentów przyczep rolniczych, ale też daje okazję do opracowania nowych rozwiązań – powiedział Dariusz Porzuczek, dyrektor handlowy Wielton Agro. – Jednym z naszych najnowszych produktów, który zaprezentowaliśmy na targach Agritechnica w listopadzie, jest rozrzutnik. To uniwersalna maszyna, która sprawdzi się m.in. na grząskich terenach, dzięki wyposażeniu w duże koła. Ponadto pojazd został tak zaprojektowany, aby poszczególne części np. adapter tylny można było wymienić w łatwy sposób. To jednak tylko wstęp do tego, co planujemy na rok 2024. Już teraz pracujemy nad wdrożeniem kolejnych, innowacyjnych produktów do oferty.

Nowy rozrzutnik cechuje trwała i stabilna konstrukcja, a w produkcji stosowane są komponenty od znanych dostawców. Wysokiej jakości adaptery są gwarancją właściwego rozprowadzenia ładunku na 20 m. Obsługę elektrozaworów sterujących funkcjami ułatwia ergonomiczny pilot, a węże poprowadzone zostały w przemyślany, przyjazny użytkownikowi sposób. Zastosowane w rozrzutniku osłony można ustawiać hydraulicznie w zależności od indywidualnych upodobań. Dzięki możliwości otworzenia tylko dolnych części tylnej klapy możliwy jest np. rozsiew nawozu.

Przyczepy rolnicze podczas eksploatacji narażone są na oddziaływanie wielu czynników, mogących powodować ich uszkodzenia. W celu wydłużenia żywotności przyczep, ramy i podwozia pojazdów marki Wielton Agro zabezpieczane są przed korozją z wykorzystaniem kataforezy. Jest to wieloetapowy, w pełni zautomatyzowany proces polegający na zanurzaniu konstrukcji w 11 wannach, z których każda odgrywa swoją ważną rolę w nadawaniu przyczepom odporności na korozję.

 

Metal-Fach: rozrzutnik i przyczepa objętościowa w jednym

 

Firma Metal-Fach aktualnie promuje m.in. rozrzutnik N272 VIKING wraz z systemem MF-S-CONTROL, który wchodzi w system „Rolnictwo 4.0".

Rozrzutnik obornika tandem N272 VIKING dysponuje ładownością 14.000 kg, pojemność skrzyni ładunkowej wynosi 18,4 m3, zapotrzebowanie mocy - 135 KM

W rozrzutnikach VIKING zastosowano zawieszenie typu tandem resorowany. Wersja 18T Viking ma w standardzie oś skrętną. Jak zapewnia producent, maszyna sprawdzi się na terenach górzystych i bardziej podmokłych. Może być wykorzystywana jako transporter objętościowy. Nisko usytuowany środek ciężkości daje większą stabilność podczas jazdy po nierównościach, a załadunek przebiega szybko i sprawnie (niska linia załadunku).

Zaczep amortyzowany hydraulicznie daje łatwy sposób wypoziomowania całego rozrzutnika. To rozwiązanie zmniejsza obciążenie dynamiczne na oko dyszla podczas pracy i zapewnia wyższy komfort jazdy przy rozrzucaniu obornika.

Rozrzutniki serii N272 Viking wyposażone są w nadstawki pełne, wykonane z blachy o grubości 2 mm, odpowiednio wzmocnione profilami stalowymi. Nadstawki hydrauliczne dają możliwość dowolnego uchylania nadstawek bocznych, lewej bądź prawej w zależności od tego, po której stronie odbywa się załadunek. Uniwersalność tych nadstawek bocznych wynika z tego, iż możemy obniżyć wysokość załadunku bez konieczności ich demontażu.

Rozrzutnik ma w standardzie zamontowany 2-wirnikowy adapter rozrzucający. W odpowiedzi na zmieniające się potrzeby i oczekiwania nowoczesnych gospodarstw rolnych producent wprowadził dwa rodzaje adapterów.

W przypadku adaptera pionowego VERTI, o szerokości 2,0 m, głównymi narzędziami roboczymi są wymienne ostrza przykręcone do segmentów wirników. Wirniki, obracając się, rozdrabniają podawany materiał wyrzucając go do tyłu i na boki. Dolna część wirników zakończona jest talerzami z łopatkami, dzięki którym zwiększona jest szerokość rozrzutu materiału.

W tych rozrzutnikach można też zamontować adapter tarczowo-poziomy 2-wirnikowy ZENI. W dolnej części znajduje się przekładnia, na której są osadzone talerze rozrzucające. Głównymi narzędziami roboczymi są wymienne ostrza przykręcone do poziomych wirników. Wirniki, obracając się rozdrabniają podawany materiał, który jest kierowany przez osłonę adaptera na talerze rozrzucające. Obracające się talerze wyrzucają rozdrobniony materiał do tyłu i na boki. 

Każdy rozrzutnik obornika jest wyposażony w przenośnik podłogowy łańcuchowy. Prędkością przesuwania się przenośnika podłogowego sterujemy poprzez obrót pokrętła na zaworze regulatora przepływu oleju. Jako wyposażenie opcjonalne wprowadzono regulatory przepływu sterowany elektronicznie poprzez panel znajdujący się wewnątrz ciągnika. Eliminuje to konieczność wychodzenia z ciągnika i regulacji prędkości przesuwu przenośnika przy rozrzutniku.

Rozrzutniki obornika N272 Viking wyposażono w pionową zasuwę skrzyni ładunkowej. Zabezpiecza ona walce adaptera przed zapchaniem podczas załadunku oraz zapobiega wydostawaniu się materiału podczas transportu. Za pomocą zasuwy możemy również regulować dawkę materiałów sypkich podawanych na adapter, podczas pracy rozrzutnika.

Zasuwa jest specjalnie wzmocniona na całej długości, ale najbardziej w dolnej części, dzięki temu nadmiar materiału, który będzie napierał na zasuwę i jej dolną część nigdy jej nie odkształci ani nie zniszczy. Układ zasuwy podnosi się na całej długości na ślizgach z tecamidu, dzięki czemu tarcie jest minimalne i zachowuje szczelność podczas transportu materiałów sypkich. Dolna część zasuwy posiada pas gumowy wyprofilowany do łańcucha, co powoduje lepsze dopasowanie się do podłogi skorupy i lepszą szczelność.

Do precyzyjnego nawożenia firma oferuje elektroniczny system kontroli rozrzutu, który jest dostępny przy podpięciu do systemu ISOBUS i/lub przez komputer zewnętrzny.

Po zdemontowaniu adaptera rozrzucającego oraz po zamontowaniu przystawki CARGO, rozrzutnik VIKING zostaje przekształcony w przyczepę objętościową. Transporter objętościowy może służyć do przewozu różnego rodzaju płodów. Dzięki temu zyskuje uniwersalne zastosowanie w gospodarstwie i może służyć przez cały rok.

 

Metal-Fach: rozrzutnik N272 VIKING z systemem MF-S-CONTROL

Fot. Metal-Fach

 

Metal-Fach ma też w swojej najnowszej ofercie przyczepę LionPower z systemem zsuwającym T935/6,  przeznaczoną do pracy w gospodarstwie przez praktycznie okrągły rok, głównie ze względu na swoją funkcjonalność i wielozadaniowość. Przyczepa o DMC 18.000 – 21.000 kg dysponuje ładownością 18.000 kg i pojemnością 28 m3.

Przyczepa ta może transportować materiały takie jak: kiszonki, ziarna kukurydzy, zboża, ziemniaki, buraki, kompost, baloty, żwir, śnieg oraz obornik, który może być przewożony przez cały rok, jak również rozrzucany po zamontowaniu adaptera.

LionPOWER posiada podporę hydrauliczną nożycową, co jest szczególnie korzystne ze względu na większą masę przyczepy. Podpora taka gwarantuje możliwość płynnej regulacji podnoszenia sprzętu oraz większy zakres regulacji ruchów.

Przednia ściana jest wyposażona w nadstawę siatkową z regulacją pochylania. Ma ona za zadanie ochronę ciągnika i operatora w czasie rozrzutu obornika, jak też zwiększenie pojemności skrzyni.

Tylna klapa jest otwierana za pomocą dwóch siłowników hydraulicznych jednostronnego działania.

Wyładunek przyczepy odbywa się za pomocą przesuwanej ściany wraz z częścią podłogi. Elementy te są uruchamiane za pomocą układu hydraulicznego i trzech specjalnie dobranych siłowników hydraulicznych. Zapotrzebowanie oleju to tylko 35 l. Prędkość wyładunku może być płynnie regulowana za pomocą specjalnego zaworu. 

Przyczepa może zabrać do 60% więcej ładunku objętościowego, dzięki możliwości jego sprasowania - w zależności od rodzaju ładunku i stopnia wilgotności. 

Do przyczepy z systemem zsuwającym T935/6 LionPower można zamontować adapter rozrzucający, dzięki czemu przyczepa z powodzeniem może pełnić rolę rozrzutnika obornika.

 

Metal-Fach: przyczepa LionPower z systemem zsuwającym T935/6,  przeznaczona do pracy w gospodarstwie przez praktycznie okrągły rok

Fot. Metal-Fach

 

Pronar: zaawansowane systemy zawieszenia

 

Jak zwraca uwagę Sandra Snarska, marketing specialist w firmie Pronar, przyczepy tej marki wyróżniają się między innymi zaawansowanymi systemami zawieszenia, zapewniającymi wysoką nośność oraz sprawny transport nawet w trudnym terenie. Maszyny uzbrojone są w osie rodzimej produkcji Pronar. Najciekawszym wariantem takiego rozwiązania jest zawieszenie hydrauliczne, dostępne w prezentowanych na targach Agritechnica modelach T8724 oraz TG 221. W zestawieniu z trwałymi i odpornymi na korozję zabudowami przyczepy umożliwiają wszechstronną konfigurację bezpośrednio pod maszynę, z którą będą agregowane. 

Nowoczesna technologia produkcji przyczep pozwala uzyskać uniwersalną konstrukcję, którą można dostosować do różnych zastosowań. Pronar projektuje maszyny z myślą o dużej możliwości konfiguracji, co pozwala na dostosowanie maszyn do indywidualnych potrzeb użytkownika.

Małe przyczepy burtowe często znajdują zastosowanie w gospodarstwach rolnych. Natomiast duże maszyny objętościowe - skorupowe używane są w agro-holdingach. 

30 listopada 2023 roku firma Pronar świętowała oficjalne otwarcie trzeciej fabryki felg, a dziewiątej łącznie. To nowoczesny, w pełni zautomatyzowany zakład o łącznej powierzchni 1,7 ha. Znajdują się tu dwie bliźniacze linie produkcyjne, najnowocześniejsza w Europie malarnia oraz magazyn wysokiego składowania. Nowa hala produkcyjna zwiększy nie tylko jakość produktów, ale również możliwości produkcyjne. Dzięki nowoczesnym maszynom, które zostały uruchomione na linii produkcyjnej, Pronar będzie w stanie zwiększyć wydajność i produkcję kół tarczowych nawet do 1 miliona sztuk rocznie.

Od października 2023 roku w całej Polsce obsługę serwisu maszyn komunalnych, zielonkowych i przyczep sprawują specjaliści Pronaru. Dzięki temu, użytkownicy sprzętu z Narwi zyskali obsługę bezpośrednio od producenta. W wielu przypadkach, aby jak najszybciej przybyć na miejsce awarii, specjaliści serwisu fabrycznego korzystają z samolotów i śmigłowców floty fabrycznej oraz z lotniska, znajdującego się przy głównej siedzibie Pronaru w Narwi. Pozwala to błyskawicznie zareagować i maksymalnie skrócić czas przestoju maszyn.

Wśród najnowszych produktów marki Pronar uwagę zwraca m.in. przyczepa skorupowa T8724, o długości skrzyni 8.700 mm, wysokości ścian 1.500 mm, ładowności 23,5 tony i pojemności 29 m3 (z nadstawami 800 mm - 45 m3). 

Zastosowano w niej zawieszenie tridem, z dwuprzewodowymi hamulcami pneumatycznymi (z automatycznym regulatorem siły hamowania), sterowanie klapą tylną poprzez panel elektryczny, nowoczesne oświetlenie typu LED. Przewidziano możliwość zamontowania 26,5-calowych kół o rozmiarze 710/45 oraz niezależnego systemu hydraulicznego z własnym zbiornikiem olejowym.

 

Przyczepa skorupowa Pronar T8724

Fot. Pronar

 

Wózek dolly TD218 to najnowsza propozycja Pronaru dla tych, którzy szukają efektywnego sposobu podłączenia naczepy do ciągnika. Wózek o masie od 2.300 do 3.300 kg, z wysokością siodła od podłoża od 1.250 do 1.350 mm, dysponuje dopuszczalnym obciążeniem siodła 16.000 kg.

Na wózku jest zamontowane siodło sprzęgające, instalacje umożliwiające zasilanie naczepy oraz układ hydrauliczny wyposażony w pompę do wywrotu. Nacisk na dyszel wózka jest regulowany za pomocą położenia siodła, zmiana jego położenia w kierunku wzdłużnym umożliwia sprzężenie wózka dolly z większością użytkowanych naczep samochodowych. Mechaniczna noga podporowa pomaga w podłączeniu wózka do ciągnika. Zwykły (12V) system napięcia można - za pomocą konwertera - przekształcić na napięcie 24V (do zasilania naczepy). Wózek jest również wyposażony w pneumatyczny układ hamulcowy oraz specjalny konwerter do zasilania systemu ABS naczepy samochodowej.

 

Wózek Pronar - dolly TD218 

Fot. Pronar

 

Z kolei wóz przeładowczy PRONAR T743M  jest zmodernizowaną wersją modelu T743. Bardziej wydajny oraz uniwersalny dzięki zwiększonej pojemności skrzyni skorupowej aż do 43m3. Konstrukcyjna ładowność to 29.400 kg. Uzyskano zwiększoną wydajność rozładunku do 12t/min (cała przyczepa opróżnia się w ok. 2 minuty). Zaprojektowano hydrauliczne ustawienie kąta rury wysypowej, hydrauliczne zasuwy wewnętrzne przenośnika poziomego w skrzyni, regulujące natężenie przepływu ziarna. Opcjonalne wyposażenie obejmuje kamerę na ślimaku wyładowczym dla poprawy komfortu wyładunku z kabiny ciągnika oraz sterowanie sekcjami hydrauliki z pilota bezpośrednio z kabiny ciągnika.

 

Wóz przeładowczy PRONAR T743M  jest zmodernizowaną wersją modelu T743

Fot. Pronar

 

Joskin: łatwiejsze przewożenie bydła

 

W firmie Joskin ofertę przyczep do przewozu bydła, z opuszczanym nadwoziem, Betimax RDS, rozszerzono o nowy jednoosiowy model o pośredniej długości 6,75 m (Betimax 6750), co zbliża go do wersji dwuosiowych.

Do tej pory oferta przyczep do bydła z opuszczanym nadwoziem obejmowała cztery modele: dwa jednoosiowe o długości 5 i 6 metrów oraz dwa dwuosiowe o długości 7,5 i 9 m. Nowy model mierzący 6,75 metra uzupełnia serię. Stanowi tańszą alternatywę dla gospodarstw średniej wielkości, dzięki której zyskują one przyczepę o dużej przestrzeni załadunkowej, o powierzchni ponad 15 m², mieszczącą 8-10 sztuk bydła. Przyczepa ta, dostępna w wersji ocynkowanej (RDS - G) lub z zieloną powłoką lakierniczą (RDS - P), cechuje się dużą odpornością na szkodliwe działanie odchodów zwierzęcych.

Jak twierdzi producent, przyczepa Betimax RDS powstała na podstawie konsultacji z weterynarzami i doświadczonymi hodowcami, zapewnia więc wyjątkowy komfort przewożonym zwierzętom. Głównie dzięki podłodze pokrytej 3-składnikową żywicą o grubości 12 mm, o właściwościach antypoślizgowych i wygłuszających, której elastyczność przypomina naturalne podłoże, co gwarantuje zwierzętom wygodną i bezpieczną jazdę. Taka powłoka jest również higieniczna, gdyż zapobiega korozji i ułatwia czyszczenie. Wyposażenie to jest oferowane w standardzie do modeli RDS G (ocynkowanych) i jako opcja do RDS P (lakierowanych).

System opuszczania nadwozia sprawia, że rampa załadunkowa jest niepotrzebna, co pozwala zaoszczędzić czas i zwiększa bezpieczeństwo podczas załadunku i wyładunku inwentarza. Tylne drzwi nie wymagają smarowania i są łatwe w obsłudze, a system niezależnego otwierania ich skrzydeł zapewnia bezpieczeństwo podczas wyładunku bydła. Dzięki temu użytkownik jest bezpieczny za zamkniętym skrzydłem drzwi podczas nagłego wyjścia zwierząt. 

Bydło jest znacznie mniej narażone na zagrożenie zranieniem, dzięki wielu  dopracowanym szczegółom, takim jak niska tylna krawędź, dwa wewnętrzne pręty w standardzie oraz drzwi otwierane na szerokość przekraczającą szerokość skrzyni, co zapobiega tłoczeniu się zwierząt.

Komfort na drodze jest również bardzo ważny, zwłaszcza w przypadku modelu jednoosiowego. Pozycjonowanie osi oraz zawieszenie dyszla resorowane poprzecznie zapewniają stabilność na drodze. Dyszel o szerokości 170 mm gwarantuje dużą zwrotność na wąskich wjazdach na pastwiska.

Główną zaletą modelu Betimax RDS jest niski próg o wysokości zaledwie 17 cm, w porównaniu do 63 cm podczas transportu, co daje nachylenie 3-5%.

Już i tak łatwa obsługa załadunku i rozładunku może być jeszcze łatwiejsza dzięki szerokiej ofercie barierek otwieranych pod kątem osiągającym 270°, które mogą być też wysuwane, o długości 2,3 - 4,5 m, przy czym mocuje się je z tyłu lub po bokach przyczepy, co jednak nie wpływa na jej szerokość.

Jak zawsze w przypadku marki JOSKIN, dzięki standaryzacji, model RDS można doposażyć w późniejszym terminie, dodając do niego wiele elementów wyposażenia bez modyfikacji skrzyni – np. różne przegrody wewnętrzne, plandekę ochronną i wiele innych.

Poza modelami RDS oferta przyczep do bydła firmy JOSKIN zawiera również wersję Betimax R. Przy wykorzystaniu tej samej ramy stanowi ona bardziej ekonomiczne rozwiązanie do przewozu żywego inwentarza.

Przyczepa Betimax R, dostępna w długościach 5 m lub 6 m, tylko z jedną osią, ma tylną rampę załadunkową i stały dyszel. Skrzynia o wysokości 210 cm jest w całości pomalowana, a podłoga wykonana jest z antypoślizgowej karbowanej blachy.

 

Joskin: nowa przyczepa do przewozu bydła z opuszczanym nadwoziem Betimax 6750 

Fot. Joskin

 

Podłoga przyczepy Joskin Betimax 6750 pokryta jest 3-składnikową żywicą o grubości 12 mm, o właściwościach antypoślizgowych i wygłuszających

Fot. Joskin

 

Zasław: z burtami z aluminium

 

Podczas targów Agrotech 2023 firma Zasław zaprezentowała przyczepę D-737-14XL, o ładowności 14 ton, w której tylna i boczne burty wykonano z aluminium. 

Jak zwraca uwagę Karol Hołownia, dyrektor handlowy agro w firmie Zasław, w bocznej burcie nie ma środkowej kłonicy, a to dzięki specjalnemu profilowi aluminiowej burty, który jest bardzo wytrzymały na obciążenia.

Podwójna burta ma też tę zaletę w porównaniu do tradycyjnej pojedynczej, stalowej, że ewentualnym wgnieceniom podczas przewożenia np. kamieni ulegnie tylko wewnętrzna ścianka - zewnętrzna nie powinna być naruszona - estetyka zostanie więc zachowana. Ponadto przyczepa z aluminiowymi burtami jest lżejsza od tradycyjnej.  

Aluminiowe „deski” to profile składające się z dwóch blach (ścianka wewnętrzna 4,5 mm, zewnętrzna 2 mm), między którymi znajduje się zbrojenie. Dolna burta ma w przekroju 40 mm, górna – 30 mm.

Stosowanie aluminiowych burt nie jest dla Zasławu nowością, bo od lat takie profile wykorzystuje w produkcji naczep-wywrotek do samochodów ciężarowych, tak że potencjalni użytkownicy nie powinni mieć powodów do obaw co do takiej nowości w przyczepach z przeznaczeniem dla gospodarstw rolnych. (red)

 

W przyczepie Zasław D-737-14XL tylną i boczne burty wykonano z aluminium

Fot. Zasław

 



Selected ads