Kompaktowe ładowacze mają pole do popisu

Duże tracą na znaczeniu, na rzecz ładowarek

Ładowacz Xtreme-S MINI zamontowany na ciągniku ARBOS 2040

Fot. Korbanek

 

Na rynku ładowaczy czołowych zapanował trudny czas. Ich sprzedaż w znacznym stopniu jest uzależniona od rynku ciągników rolniczych, a na te w tym roku popyt zmalał. Wskazują na tę zależność producenci i importerzy ładowaczy.

Tomasz Fechner, menadżer produktu w firmie Korbanek, też wskazuje na ten problem, ale również zauważa, że wielu rolników zastępuje ładowacze ładowarkami.

– Taka panuje tendencja, że duże ładowacze tracą na znaczeniu, na rzecz ładowarek. Jednak na rynku małych ciągników i małych ładowaczy mamy do czynienia z ożywieniem i to jest przyszłość maszyn tego typu w Polsce, poczynając od ciągników 20-konnych – mówi Tomasz Fechner. – Taki sprzęt także chętnie nabywają firmy komunalne oraz na przykład przedsiębiorstwa zakładające ogrody. Potrzebują maszyn, które mogą łatwo wjechać na chodniki itp.

Nasz rozmówca wskazuje też na drugi kierunek, który „ciągnie” w górę małe ładowacze.

– To przyszło ze Skandynawii, tzw. rolnictwo hobbystyczne – dodaje przedstawiciel firmy Korbanek. – Ktoś ma mały kawałek ziemi czy lasu i np. do wywozu drewna i innych czynności potrzebuje małego  ładowacza. Tak też jest w przypadku hodowli koni, agroturystyki, czy upraw ekologicznych warzyw, owoców, gdzie przydają się małe ciągniki i do nich małe ładowacze. Hydramet, produkujący dla nas ładowacze, też idzie w tym kierunku. Modele, na które chcemy zwrócić uwagę, są odpowiedzią na te potrzeby rynku.

Także Kamil Deląg, regional product manager – Tractors Poland, EE, Balkans Region CNH Industrial Polska Sp. z o.o.  podkreśla, że jeżeli chodzi o ogólną sytuację ekonomiczną na rynku to odczuwalne jest spowolnienie, które widać po rejestracjach nowych maszyn. 

– Ma to związek z kilkoma elementami – twierdzi Kamil Deląg. – między innymi z niepewną sytuacją na rynkach zbóż, jeżeli chodzi o cenę i możliwości skupu, spadającymi cenami mleka w skupie, przy jednoczesnej wciąż wysokiej inflacji (wysokich kosztach produkcji). Jak wysoka inflacja to również drogie kredyty na zakup maszyn, chociaż tutaj staramy się jak to tylko możliwe, aby dostarczać najlepsze na rynku warunki finansowania fabrycznego, dla chętnych na zakup nowych maszyn plus do tego wydłużona gwarancja.

Najnowsze kompaktowe ładowacze czołowe są naszpikowane technicznymi i elektronicznymi systemami, w wielu przypadkach adaptowanymi z większych maszyn. Dzięki wsparciu technologicznemu są to maszyny uniwersalne, stanowiące wsparcie w różnego typu gospodarstwach.

 

Jak Korbanek, to Hydramet

 

Hydramet jest jednym z wiodących producentów i idzie w kierunku jak najszerszej oferty mocowań do ciągników. Każdy ciągnik ma swoje specyficzne mocowania, skrojone pod siebie. Jak wskazuje Tomasz Fechner, menadżer produktu w firmie Korbanek, Hydramet oferuje mocowania do kilkuset modeli ciągników. 

Według naszego rozmówcy mniejsze ładowacze nie są mniej uniwersalne od dużych. W wykonaniu Hydrametu te maszyny są kopią dużych modeli, ze sterowaniem za pomocą dżojstika. Dysponują systemem prostowodowym – czyli poziomowaniem mechanicznym, które też jest wzięte z dużych ładowaczy. W przypadku podnoszenia luźnego ładunku na palecie bez tego systemu istnieje niebezpieczeństwo wychylenia się palety i wysypania ładunku. Wspomniany system system poziomuje paletę. Eliminując ryzyko wypadnięcia ładunku. Wspomniane ładowacze mają też możliwość podczepienia elementu roboczego, jak np. chwytak do balotów, czy krokodyl poprzez wyprowadzone przyłącza hydrauliczne, na końcu ramienia. Jak wskazuje T. Fechner wiele małych ładowaczy nie ma takiego wyposażenia, co ogranicza zakres narzędzi, z którymi mogą współpracować.

Firma Hydramet produkuje ładowacze czołowych do ciągników o mocy od 50 do 200 KM. Standardowo seria Xtreme obejmuje modele: Xtreme-S, Xtreme-M, Xtreme-1, Xtreme-2, Xtreme-3 z udźwigami nominalnymi w przedziale: 800-2.500kg.

Producent stara się jednak dostosować swój asortyment do ciągle zmieniających się potrzeb na rynku. Dlatego też, w ciągu kilku ostatnich lat, poszerzył swój asortyment o mniejsze ładowacze, dopasowane do coraz bardziej kompaktowych ciągników marek takich jak Arbos seria 2000. 

Najmniejszy z całej serii, Xtreme-S Ultra dysponuje udźwigiem nominalnym 250 kg. Dostępny jest w wersji 2-sekcyjnej z joystickiem i bez prostowodu, z dedykowaną szuflą uniwersalną 1,2 m. Przeznaczony jest do ciągników o mocy ok. 20-30KM. 

Kolejnym ładowaczem z udźwigiem nominalnym 250 kg,  jednak oferowanym już w wersji 3-sekcyjnej, z układem prostowodowym oraz możliwością mocowania standardowego osprzętu za pomocą ramki EURO,  jest Xtreme-S NANO. Przeznaczony  również do ciągników o mocy ok. 20-30 KM.

Nowością w ofercie jest także ładowacz Xtreme-S MINI. Dysponuje udźwigiem nominalnym 500 kg. Pasuje do ciągników o mocy 25-40 KM. Standardowo sprzedawany w wersji 3-sekcyjnej z joystickiem i ramką EURO do montażu osprzętu. 

Xtreme-S firmy HYDRAMET to reprezentant średniej wielkości ładowaczy czołowych. Model ten ma udźwig nominalny 800 kg co daje masę beli  powiększoną o masę krokodyla lub chwytaka do bel. Ładowacz posiada ramkę w standardzie EURO, pozwalającą na swobodną wymianę osprzętu różnych producentów. Przeznaczony jest do współpracy z ciągnikami o mocy od 40 do 80 KM np. ARBOS 3055

 

Ładowacze Xtreme-S zamontowane na ciągnikach ARBOS 3055

Fot. Korbanek

 

Xtreme-M produkowany przez firmę HYDRAMET to już nieco większy model, jego udźwig nominalny to 1.200 kg a maksymalna wysokość podnoszenia to prawie 3,5 metra. Dostępny jest w wersji 3-sekcyjnej, z układem prostowodowym oraz możliwością mocowania standardowego osprzętu za pomocą ramki EURO. Szeroki zakres zastosowań pozwala wykorzystywać te maszynę m.in. w różnych ciężkich pracach.

Kolejnym modelem w ofercie firmy HYDRAMET jest Xtreme-1. Jak zapewnia producent, 1.600 kg udźwig wraz z wysokością podnoszenia prawie 3,65 ma pozwolą wykonać tym ładowaczem każde zadanie. Maszyna przeznaczona jest do współpracy z ciągnikami o średniej mocy od 70 do 120 KM, jak np. ARBOS 4100.

 

Ładowacz Xtreme-1 zamontowany na ciągniku ARBOS 4100

Fot. Korbanek

 

Największe modele w ofercie producenta z Giżycka to: Xtreme-2 i Xtreme-3. Ich udźwigi nominalne to odpowiednia 1.900 kg i 2.500kg. Wysokość podnoszenia to prawie 4 m dla modelu Xtreme-2 i niecałe 4,5 m dla Xtreme-3. Sterowanie odbywa się za pomocą joystick’a mechanicznego (na linki) lub elektronicznego. Modele te mogą być wyposażone w amortyzator olejowy, który niweluje wstrząsy podczas pracy. Ładowacze te przeznaczone są do współpracy z ciągnikami o dużej mocy od 100 do 200 KM, np. ARBOS 5130

 

Ładowacz Xtreme-2 zamontowany na ciągniku ARBOS 5130

Fot. Korbanek

 

New Holland po modernizacji

 

Ładowacze czołowe New Holland w ubiegłym roku zostały zmodernizowane. Jak wskazuje Kamil Deląg z CNH Industrial Polska, najnowsze maszyny tej marki dysponują kinematyką z systemem poziomowania w środku ramy.

Jest to system, który pełni funkcję ładowacza z poziomowaniem hydraulicznym oraz mechanicznym. Przedstawiciel koncernu zwraca uwagę na to, że elementy odpowiadające za poziomowanie wysięgnika są ukryte w ramie ładowacza, przez co mamy lepszą widoczność. Rura poprzeczna została przeniesiona na dół aby poprawić pracę z osprzętem. Zwiększony rozmiar sworzni i tulei zapewnia lepsze łożyskowanie.

W ofercie pozostaje wciąż sprawdzony system „Drive in", który pozwala, aby wysięgnik pasował do starszych ciągników. Zmieniono natomiast system ramki euro. Funkcja RTL zapewnia automatyczny powrót do poziomu.

– Marka New Holland jest jednym z niewielu producentów, którzy oferują ciągnik z obniżonym, panoramicznym dachem (seria T5 Dynamic Command), przystosowanym do pracy z ładowaczem czołowym – podkreśla Kamil Deląg. – 

Z uwagi na zmniejszoną wysokość ciągnika o ok 10 cm w stosunku do standardowego dachu oraz doskonałą widoczność do góry łatwiej jest wjechać do budynku, lepiej widać otoczenie, w którym pracujemy, co przekłada się na efektywność i bezpieczeństwo pracy. Przednia szyba ciągnika bezpośrednio łączy się z przezroczystym panelem dachowym, co nie ogranicza nam w żaden sposób widoczności do góry. Można powiedzieć, że od samej podłogi, po dach mamy jedno duże panoramiczne okno. Dlatego klienci coraz częściej wybierają takie rozwiązanie.

 

Taką widoczność ma operator ciągnika New Holland T5.140 Dynamic Command z niskim dachem w topowej wersji Blue Power z fabrycznym ładowaczem czołowym

Fot. New Holland

 

Nowa seria ładowaczy czołowych New Holland LA, stanowi ewolucję gamy 700TL. W nowej serii ładowaczy czołowych LA dostępnych jest 18 modeli, które mogą być wyposażone w system samopoziomowania. Dostosowane są do współpracy z układem przygotowania do ładowacza, występującą w fabrycznym konfiguratorze traktorów (szeroka rama 1.100 mm). Belka ładowacza czołowego może być następnie łatwo zamontowana przez dealera.

Modele ładowaczy czołowych 300TL i 500TL pozostają niezmienione, podczas gdy serię 700TL zastępują nowe modele LA, z udźwigiem w zakresie od 1.520 do 2.642 kg i wysokości podnoszenia od 3,55 do 4,80 m.

Ładowacze LA charakteryzują się większym udźwigiem w pełnym zakresie pracy, a także nowoczesnym wzornictwem. Wsporniki montażowe ładowacza są w pełni zintegrowane z konstrukcją ciągnika – użytkownik ma pewność, że ciągnik i ładowacz do siebie pasują. Dzięki współpracy z wyposażeniem ciągnika łatwa jest kontrola. Producent zwraca uwagę na wysoką produktywność, dzięki zaawansowanemu joystickowi, z możliwością obsługi skrzyni biegów, co pozwala na skrócenie czasu cykli pracy. Fast Steer umożliwia zmniejszenie liczby obrotów koła kierownicy pomiędzy skrajnymi położeniami kół.

System Easylock pozwala na instalację ładowacza w kilku łatwych krokach - podjeżdża się ciągnikiem do ładowacza a zaczepy płynnie trafiają w haki mocujące; montaż ułatwiają podpórki parkingowe i szybkozłącze hydrauliczne.

System Smooth ride control (opcja) oznacza płynną jazdę nawet w trudnym terenie; akumulator hydrauliczny jest w pełni zabezpieczony, zainstalowany w rurze poprzecznej ramienia ładowacza. Dzięki maksymalnemu kątowi nabierania do 63 st. łyżka pozostaje pełna podczas podnoszenia. Układ RTL zapewnia powrót do poziomu: po naciśnięciu przycisku osprzęt automatycznie powraca do ustawionej pozycji. 

Producent zwraca uwagę na nowoczesną konstrukcję ramion wykonanych z najwyższej jakości stali drobnoziarnistej. Dobra widoczność jest zagwarantowana dzięki kinematyce Z. Zastosowano konstrukcję równoległoboczną oraz przesunięto poprzeczki maksymalnie do przodu.

Wsporniki do mechanicznego poziomowania znajdują się w wysięgnikach ramion podnoszących. Żadne części nie znajdują się nad ramionami podnoszącymi. Wszystkie przewody hydrauliczne znajdują się pod szyną wysięgnika, dzięki czemu są dobrze chronione a operator ma dobrą widoczność.

Bezpieczeństwu służy system kamer (opcja) i światła robocze (na życzenie).

Ładowacze są wszechstronne – różne elementy osprzętu do nich pasują, dzięki dostępnym systemom mocowania narzędzi; na zamówienie dostępny jest cały wachlarz ramek montażowych i adapterów do różnego osprzętu.

 

Ciągnik New Holland T5.140 Dynamic Command wraz z fabrycznym ładowaczem czołowym 725LA

Fot. New Holland

 

Ładowacze Case IH L oraz Steyr S oferowane fabrycznie do ciągników Case IH i Steyr

 

Koncern CNH Industrial we współpracy z francuską firmą MX oferuje także fabryczne ładowacze: Case IH L, dedykowane do pełnej gamy ciągników Case IH, oraz ładowacze Steyr S, oferowane do ciągników tej marki.

Są wyposażone w szereg nowoczesnych rozwiązań, jak np. Fast Lock System – szybka blokada osprzętu (łyżka, chwytak), który przyspiesza pracę i poprawia bezpieczeństwo. Hydrauliczne samopoziomowanie w najwyższej serii T (Case IH) oznacza wysoką precyzję pracy wysięgnika. Automatyczny rozładunek – czyli jeden ruch joystickiem otwiera osprzęt, aktywuje drgania i wyrzuca materiał. Amortyzacja pochłania obciążenia przenoszone na ciągnik.

Według Kamila Deląga z CNH Industrial te ładowacze to najwyższa półka, jeżeli chodzi o zastosowane technologie.

– Mówimy tutaj o fabrycznej adaptacji, gdzie konstrukcja wsporcza, hydraulika, sterowanie joystickiem jest montowane już na linii montażowej ciągnika – to wpływa na niezawodność działania, kompatybilność, ergonomię i komfort pracy operatora – przekonuje K. Deląg. – Dodatkowo łatwość doboru osprzętu i możliwość serwisowania u jednego dealera ułatwia kompleksową obsługę maszyny.

W ładowaczach produkowanych przez MX dla marek Marka Case IH i Steyr, po wysłuchaniu opinii klientów stworzono nową paletę funkcji, gwarantujących kompatybilność pomiędzy ładowaczem czołowym i osprzętem z modelem ciągnika.

Ładowacze pasują do podwozia ciągnika, zapewniając operatorowi komfort bez uszczerbku dla promienia skrętu traktora i dostępu do miejsc wymagających konserwacji.

Proste podłączanie pozwala oszczędzać czas. Ładowacze (np. w Case IN dotyczy to serii U i T) są wyposażone w system FITLOCK 2+ klasy premium, który umożliwia automatyczne, proste i bezpieczne zablokowania ładowacza nawet na pochylonym terenie. Operator musi wyjść z kabiny tylko jeden raz, co znacznie przyspiesza podłączanie i odłączanie.

W uproszczonym systemie FITLOCKM jednostopniowa ręczna blokada  ułatwia montaż i demontaż ładowacza. 

Multizłącze MACH z kolei umożliwia szybkie podłączanie i odłączanie wszystkich funkcji hydraulicznych i elektrycznych ładowacza, nawet gdy przewody są pod ciśnieniem. Złącza hydrauliczne posiadają płaskie uszczelki, które eliminują ryzyko zanieczyszczenia obwodów hydraulicznych lub środowiska naturalnego.

Wykonane z odlewu żeliwnego wsporniki montażowe są zamontowane na belce poprzecznej pod podwoziem ciągnika i wzmocnione przy użyciu płyt bocznych, by zapewnić wytrzymałość przez długi czas, większy prześwit i prosty dostęp do miejsc serwisowania.

Wspornik ładowacza znajduje się w optymalnym położeniu tuż w pobliżu środka ciężkości ciągnika, co zmniejsza obciążenie przedniej osi i pozwala rozłożyć masę ładunku, zapewniając większą stabilność. Pionowa krzywa podnoszenia odpowiada za stałą siłę podnoszenia od dołu do góry, zapewniając pożądany udźwig.

Zmodyfikowano całą konstrukcję ładowacza czołowego, aby zapewnić lepszą  widoczność: zoptymalizowano szerokość ramion podnoszących, a belka poprzeczna została przesunięta mocno do przodu. Wiązki przewodów i węży umieszczono w wysięgniku, aby zapewnić pełne pole widzenia.

Najnowsze maszyny są wyposażone w nowe funkcje, takie jak przycisk zmiany kierunku jazdy oraz przyciski do sterowania przekładnią napędową i ładowaczem, z których można skorzystać np. w ciągnikach Case Vestrum CVXDrive, Maxxum i Puma. Umożliwiają one prostą obsługę zarówno ładowacza czołowego jak i ciągnika.

Każda seria ładowaczy czołowych wyposażona jest w dokładny wskaźnik położenia narzędzia na wszystkich wysokościach podnoszenia. Dobrze widoczny wskaźnik położenia sprawia, że operator ma zawsze aktualną wiedzę o kącie nachylenia osprzętu względem gruntu.

Komfortowa jazda jest zapewniona we wszystkich seriach ładowaczy czołowych. Akumulator napełniony azotem pod ciśnieniem 20 barów, który jest umieszczony na prawej ramie, pochłania wstrząsy i pomaga ograniczyć obciążenia szczytowe. Do specjalnych zastosowań, które wymagają precyzyjnego sterowania narzędziem, tę funkcję można wyłączyć w kabinie.

Oferta ładowaczy czołowych nie byłaby kompletna bez bogatej palety ram nośnych oraz szerokiej gamy osprzętu. Od łyżek po osprzęt do przeładunku bel, od wideł do beli po widły do gnojowicy - wszystko można zamówić bezpośrednio wraz z ciągnikiem i ładowaczem czołowym.

Ładowacze są oferowane w wersji bez systemu samopoziomującego (NSL), z mechanicznym systemem samopoziomującym (MSL) i ekskluzywnym hydraulicznym równoległobokiem (PCH).

Mechaniczny system samopoziomujący, sprawdzony w praktyce, o kształcie kompaktowego równoległoboku, zapewnia widoczność oraz ustawienie osprzętu pod tym samym kątem niezależnie od wysokości położenia.

Wersja bez systemu samopoziomującego (NSL) jest ekonomicznym rozwiązaniem dla użytkowników, którzy nie muszą utrzymywać narzędzia w poziomie podczas podnoszenia lub preferują poziomowanie ręczne. W tej wersji nad wysięgnikiem nie ma żadnych komponentów, co zapewnia większą widoczność.

Ładowacze wyższych serii, z trzecią funkcją, można wyposażyć w funkcję automatycznego rozładunku, która steruje narzędziem i zwiększa bezpieczeństwo i efektywność. Zamiast manipulowania trzema zestawami elementów sterowania operator może po prostu nacisnąć przycisk, aby aktywować ustawienie zamykania/otwierania 3. funkcji. Dzięki temu może się skupić na manewrowaniu maszyną bez uszczerbku dla wydajności pracy.

Hydrauliczny system samopoziomujący PCH to wyjątkowe rozwiązanie, które automatycznie utrzymuje kąt nachylenia narzędzia za pomocą dwóch zintegrowanych siłowników kompensacyjnych, stale podłączonych do siłowników zrzutu. System PCH zwiększa również siłę podnoszenia nawet o 35%. Masa załadowanego osprzętu wytwarza ciśnienie w siłownikach przechyłu, które jest przekazywane do siłowników systemu PCH i wspiera proces podnoszenia.

 

Ładowacz Case IH Farmall C 

Fot. Case IH

 

Multizłącze MACH umożliwia szybkie podłączanie i odłączanie wszystkich funkcji hydraulicznych i elektrycznych ładowacza Case IH, nawet gdy przewody są pod ciśnieniem

Fot. Case IH

 

Ładowacze Steyr S, produkowane przez MX, oferowane są do ciągników marki Steyr

Fot. Steyr

 

John Deere – własne ciągniki i ładowacze

 

W firmie John Deere, produkującej zarówno ładowacze czołowe, jak i ciągniki. 

Według producenta najmniejsze ładowacze czołowe, H240, świetnie współpracują z ciągnikami 5E. Wyróżniają się wysoką wydajnością oraz sprawdzoną, solidną konstrukcją. Zintegrowana konstrukcja ładowacza czołowego H240 zapewnia optymalne osiągi w ciągnikach z serii 5E i 5G. Rozwiązanie green-on-green dostępne jest w konfiguracji z samopoziomowaniem mechanicznym (MSL) lub bez samopoziomowania (NSL). Ten zwrotny zestaw jest polecany do pracy na polu i na budowie.

Przygotowanie do instalacji na ciągniku „Tractor-ready” pozwala oszczędzić czas i zapewnia właściwą jakość połączenia z ładowaczem czołowym.

 

Najmniejsze ładowacze czołowe John Deere, H240, świetnie współpracują z ciągnikami 5E tej marki

Fot. John Deere

 

Ładowacze czołowe serii M to lekkie i silne, korzystne cenowo maszyny, które są wystarczającym rozwiązaniem do wszystkich standardowych zastosowań. 

Przykładem może być model 543M - lekki i mocny. O 20 % lżejszy wysięgnik i o 20 % mniej wymaganego obciążenia na tył ciągnika niż w ładowaczach serii R pozwalają na dużo większą zwrotność. Wąski wysięgnik ładowacza zapewnia dobrą widoczność czerpaka, punktów zaczepowych i przestrzeni wokół maszyny. Mocny system samopoziomowania mechanicznego gwarantuje prawie dwukrotnie większą siłę odchylania łyżki w porównaniu do poprzednich modeli. Czerpak podnoszony w 6 sekund pozwala szybko nakarmić bydło.

Producent zwraca uwagę na wydłużoną żywotność dzięki smarowanym, wymiennym tulejom.

 

Ładowacze John Deere serii M to lekkie i silne maszyny, które są wystarczającym rozwiązaniem do standardowych zastosowań 

Fot. John Deere

 

Ładowacze czołowe John Deere serii R z kolei zostały zaprojektowane w celu zapewnienia dużej wydajności i łatwości użycia. Jak zapewnia producent wytrzymują nawet najtrudniejsze warunki.

Przykładem może być model 543R, który pasuje do ciągników z serii 5M i 5R. Jest zgodny z podnośnikami przednimi TUZ John Deere, pracuje z dużą precyzją i wytrzymałością oraz zapewnia pożądaną widoczność w każdym kierunku. Dostępny w mechanicznym układzie samopoziomowania (MSL) lub bez samopoziomowania (NSL), ładowacz czołowy 543R jest polecany m.in. do wykonywania nawet ciężkich prac w glebie. Szybkie podłączanie/rozłączanie ładowacza jest możliwe dzięki funkcji automatycznego zatrzasku wspornika (AML).

 

Ładowacze czołowe John Deere serii R  zostały zaprojektowane w celu zapewnienia dużej wydajności

Fot. John Deere

 

Według Bartosza Białasa, managera tactical marketing Poland, ciekawym połączeniem jest ciągnik 6R150 z ładowaczem 643R, wyposażonym w pakiet technologiczny (system dynamicznego ważenia, powrót do zadanego położenia RTP, poziomowanie horyzontalne). Ładowacz 643R dostępny jest z samopoziomowaniem hydraulicznym (HSL), samopoziomowaniem mechanicznym (MSL) lub bez samopoziomowania (NSL). Polecany jest do przenoszenia nawozu, kiszonki, materiałów sypkich, palet czy do innych prac z dużym obciążeniem. Szybkie podłączanie/rozłączanie ładowacza zapewnia  funkcja automatycznego zatrzasku wspornika (AML).

 

Agromasz: każdy ładowacz na indywidualne zamówienie 

 

– Produkty firmy AGROMASZ wyróżniają się przemyślaną i sprawdzoną konstrukcją oraz wysoką jakością wykonania – zapewnia Janusz Gruszczewski,  właściciel Zakładu Metalowego AGROMASZ w Mrągowie. – Zastosowanie nowoczesnych rozwiązań technicznych w produkowanych ładowaczach czołowych oraz osprzęcie zwiększa ich trwałość oraz walory użytkowe.

W ofercie firmy są ładowacze o udźwigu od 200 do 2.800 kg, przeznaczone do współpracy z ciągnikami o mocy od 16 do 250 KM. Szeroka gama konstrukcji wsporczych pozwala producentowi zaoferować ładowacze czołowe do większości ciągników dostępnych na polskim i europejskim rynku, a bogata gama osprzętu sprawia, że jest to wielofunkcyjna i wielozadaniowa maszyna.

Współpraca z renomowanymi europejskimi dostawcami wysokiej klasy elementów hydrauliki siłowej i sterowania czyni mrągowskie ładowacze czołowe mało awaryjnymi. 

– W związku z tym, że każdy ładowacz  przygotowywany jest pod indywidualne zamówienie klienta, ma on możliwość wyboru nie tylko koloru, czy osprzętu, ale również sposobu sterowania maszyną – dodaje Janusz Gruszczewski. – Dostępne są rozdzielacze hydrauliczne sterowane joystickami za pomocą linek (cięgien Bowdena), jak i rozdzielacze sterowane joystickami elektrycznymi. Wszystkie rozdzielacze montowane w ładowaczach firmy AGROMASZ są wyposażone w funkcję pływającą, umożliwiającą kopiowanie terenu przez narzędzia robocze, co jest szczególnie pomocne przy pracy z tarczami zgarniającymi do śniegu oraz czerpakami.

Według producenta z Mrągowa, w ostatnim czasie dużą popularność zyskały amortyzatory hydrauliczne olejowo-gazowe, które poprzez tłumienie drgań zwiększają komfort i stabilność pracy oraz żywotność ładowaczy i elementów nośnych ciągników. W ofercie firmy znaleźć można trzy warianty amortyzatorów.  Najprostszy amortyzator pojedynczy membranowy,  podwójny membranowy i amortyzator  tłokowy, rekomendowany do ładowaczy współpracujących z ciągnikami o większej mocy.

Produkty firmy AGROMASZ coraz częściej znajdują zastosowanie w nowoczesnych gospodarstwach rolnych, sadowniczych i ogrodniczych oraz  profesjonalnych firmach usługowych, gdzie kładziony  jest szczególny nacisk na dużą niezawodność i wysoką jakość wykonania oraz wydajność użytkowanych maszyn. (z)

 

Każdy ładowacz Agromasz przygotowywany jest pod indywidualne zamówienie nabywcy

Fot. Agromasz

 



Wybrane ogłoszenia